Przedstawienie świetnie poprowadzone od strony warsztatowej, bogate w znaczenia i ciekawe role aktorskie. To cieszy, zwykliśmy bowiem narzekać na szarość naszych scen. Tymczasem ten właśnie wieczór, tak świadomie utrzymany w szaroburej tonacji, chciałoby się powiedzieć zajaśniał blaskiem prawdziwej sztuki.
Zofia Sieradzka, „Argumenty”
Reżyser stłoczył Czechowowskich bohaterów w ciasnym, zakurzonym pokoju ze śladami dawnej świetności. Znakomici aktorzy (m.in. Joanna Szczepkowska, Ewa Dałkowska, Janusz Gajos, Władysław Kowalski, Michał Pawlicki) bardzo powściągliwymi, poważnymi środkami wyrazu zarysowali swych bohaterów: ich degradację, ich szamotaninę, ich beznadziejność. Byli przejmujący, ale w planie całkowicie realistycznym. Natomiast to, co u Czechowa metafizyczne, przeczucie innego świata, szerszego niż beznadziejna przyziemność, dane zostało w tej inscenizacji z zewnątrz, na zasadzie deus ex machina: pękały ściany, wznosiły się dymy... Nie są to zarzuty: tak pokazywana metafizyka mieściła się w spójnej i konsekwentnej koncepcji reżyserskiej Rudolfa Zioło.