Turandot czyli Kongres wybielaczy

Bertolt Brecht
  • reżyseria — Piotr Cieślak
  • premiera — 26 maja 1987
  • miejsceScena Duża

obsada

twórczynie i twórcy

  • reżyseriaPiotr Cieślak
  • przekładJacek St. Buras
  • scenografiaGrzegorz Małecki
  • muzykaJanusz Tylman
  • ruch scenicznyDanuta Kowalska

multimedia

fot. z archiwum Teatru Powszechnego w Warszawie

recenzje

  • Podobać się mogło zwłaszcza pastiszowe potraktowanie kostiumu chińskiego jako jedno ze źródeł pastiszowej zabawy. Duży sukces odniósł scenograf Grzegorz Małecki, pokazując wielkie wyrafinowanie plastyczne. Dobrze też, iż reżyser, zwłaszcza w II części, potrafił utrzymać ton „pół żartem, pół serio”, skontrastowany z mrocznymi wydarzeniami. Jeszcze raz wspaniałość swoją okazał zespół aktorski Teatru Powszechnego, przełamując pewne mielizny. Gra zespołowa, wtopienie własnych indywidualności w niełatwą konwencję całego przedstawienia – to główne atuty. A także lekkość w operowaniu słowem, choćby najbardziej wieloznacznym, stwarzanie wrażenia zabawy.
    Krzysztof Głogowski, „Kierunki”
  • Jednak najważniejsza w tej sztuce wydaje się postawa intelektualistów: sprzedajnych, cynicznych, pozbawionych jakichkolwiek skrupułów w stosowaniu kłamstw, które służą nadużyciom władzy, a nawet zbrodni. W pewnym momencie muszą zapłacić najwyższą cenę za swą postawę. Oni to umożliwiają dojście do władzy takich osobników, jak prymitywny Gogher Gogh.
    Bronisława Belusiak, „Razem”

w repertuarze

Wczytywanie...