Człowiek z papieru. Antyopera na kredyt

  • premiera — 23 marca 2024
  • czas trwania 105 min
  • miejsceScena Duża

Co dziś stałoby się z Agnieszką? Bohaterką „Człowieka z marmuru”, legendarną wojującą artystką, która walczyła o sprawiedliwość i prawdę? Czy dalej walczyłaby o wykluczonych, czy korzystałaby z tego, co przyniosła jej transformacja?

Czy nadal reżyserowałaby filmy?

Twórcy odwołując się do „Opery za trzy grosze” Bertolta Brechta oraz fantazjując o nigdy niedokończonym trzecim filmie Andrzeja Wajdy z cyklu „Człowiek…”, zapraszają na Galę, wspaniałą Galę pełną blichtru, splendoru, blasku i sztucznych cyrkonii. Skoro nadeszła era spektakli muzycznych – i my nie możemy być gorsi! Rozrywko, teraz „Teatr, który się wtrąca” pokaże swoje pazury! Niestety Gala jest o biedzie, więc bardzo wesoło nie będzie (ale trochę będzie).

W „Człowieku z papieru…” pytamy o to, jak to jest żyć w Polsce, kiedy naprawdę nie ma się nic. Jakie konsekwencje przyniosła nam wiara w zindywidualizowane mity i narracje, które stały się powszechne w latach dziewięćdziesiątych?

O czym dziś śpiewać i w jaki sposób, skoro widzimy wokół, jak wykorzystuje się sztukę dla celów politycznych i biznesowych? Gdzie jest granica etyczności naszych decyzji, jeśli mamy świadomość, jak potężnymi narzędziami manipulacji operujemy, niezależnie od tego, czy jesteśmy artystką, dziennikarzem, polityczką, biznesmenem, czy aktywistką?

Czy możemy budować sprawiedliwe, uczciwe społeczeństwo, które jest czułe i wrażliwe, jeśli jego fundamenty tworzone są wciąż na gruzach tego, co zabraliśmy najbiedniejszym, którzy nie mają możliwości nawet się temu sprzeciwić, bo (często z pogardy i obrzydzenia) nie chcemy ich usłyszeć?

***

Program spektaklu – kliknij na ikonę poniżej i pobierz: 

Koprodukcja Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera w Warszawie i Przeglądu Piosenki Aktorskiej.

***

Prapremiera w ramach gali 44. Przeglądu Piosenki Aktorskiej: 16 i 17 marca 2024 r., Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu.

Premiera warszawska: 23 marca 2024 r., Scena Duża Teatru Powszechnego w Warszawie.

***

Pokazy z napisami w j. angielskim: 7 lipca i 5 września 2024. 
Widzów, którzy chcieliby skorzystać z napisów do spektaklu, serdecznie zachęcamy do kupowania miejsc w dalszych rzędach (od VIII do XIV rzędu), ponieważ napisy są wyświetlane nad portalem sceny i ich widoczność jest lepsza z większej odległości.

twórcy

  • reżyseriaJakub Skrzywanek
  • librettoPiotr Grzymisławski, Jakub Skrzywanek
  • teksty songówJaś Kapela
  • muzykaKarol Nepelski
  • scenografia i światłaAgata Skwarczyńska
  • choreografiaAgnieszka Kryst
  • kostiumyTomasz Armada
  • przygotowanie wokalneAnna Serafińska
  • wideoArtur Sienicki
  • asystentka reżyseraBazhena Shamovich
  • reżyseria dźwiękuKuba Sosulski
  • inspicjentkaZuzanna Rucińska

obsada poszerzona tylko na gali PPA – podczas 4 pokazów spektaklu w ramach gali Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu (16 i 17 marca 2024 r.) do obsady spektaklu dołączą gościnnie: Ralph Kamiński, Cezary Studniak i Julia Wieniawa

multimedia

fot. Magda Hueckel; plakat: Homework

recenzje

  • „Człowiek z papieru”, co sugeruje także pojęcie „antyopera” w podtytule tego spektaklu, podjął grę ze wskazaną konwencją, ukazując ją w groteskowym odbiciu oczekiwań pojawiającego się co jakiś czas na scenie dyrektora teatru. Domagał się on zapewnienia publiczności rozrywki i dobrej zabawy. (…) dzięki spójnej koncepcji dramaturgicznej współtworzonej przez Piotra Grzymisławskiego (libretto) nachalnie wręcz tematyzowana w trakcie przedstawienia potrzeba pozbawienia publiczności dobrego samopoczucia (wyśpiewana w refrenie jednego z songów, których teksty napisał Jaś Kapela: „Mamy nadzieję, że źle się bawicie”) jest dowodem na nieadekwatność i dysonans pomiędzy rozrywkową a społeczną funkcją teatru. Świadcząc o bezradności sztuki wobec realiów twardej, drapieżnej ekonomii, deklaratywna rola „popsujzabawy” pozwoliłaby na wskazanie diametralnych różnic pomiędzy oczekiwaniami i efektami, które ta „Antyopera na kredyt” proponuje wrocławskiej i warszawskiej publiczności. (…) połączenie autotematycznego dowcipu z praktyką punktowania systemowych błędów (…) pozwala dostrzec absurdy niesprawiedliwości i uprzywilejowania określonych grup społecznych w Polsce, która „ideały Sierpnia” zastąpiła „świętym prawem własności”. O tym prawie także śpiewa się ze sceny. (…). Nastawienie publiczności, w nowej przestrzeni nadal definiowane w wypowiedziach Dyrektora (Michał Czachor, w kolejnych wyjściach przyczepiający do kostiumu etykiety „dyrektor” lub „konferansjer”) jako potrzeba dobrej zabawy, okazja do śmiechu i szansa na wysłuchanie chwytliwych piosenek, przeciwstawione zostaje patetycznej tragiczności, groteskowo łączącej się z wrażeniem nadmiaru i przegięcia. Splot komizmu z powagą momentami zdaje się amalgamatem skrajnie odmiennych modalności i nastrojów. (…). Myślę, że „Człowiek z papieru” jest ważnym głosem – nie tyle jednak w zakresie podjętego tematu mieszkaniowego, ile w dyskusji dotyczącej sprawczości sztuki, a szczególnie sztuki teatru. Kontekst popularności musicalu, od którego oczekuje się głównie rozrywki i niewiele więcej, jest tu szczególnie znaczący. Z wcześniejszymi przedstawieniami jej reżysera „Antyoperę na kredyt” łączy bezkompromisowość w dążeniu do wskazywania zaniedbań, obojętności i absurdów naszej codzienności. 
    Piotr Dobrowolski, „Czas Kultury”
  • Swoboda muzycznej kreacji, jakiej jesteśmy świadkami podczas spektaklu „Człowiek z papieru” w Teatrze Powszechnym pokazuje, że nawet coś, co ma być lekkie, nie musi być banalne. (…). Aby wzmocnić pokrewieństwo z klasyką, zatrudniono dobrą sopranistkę Olgę Rusin, która swoimi wokalizami wzbogaca tkankę muzyczną spektaklu – świetny pomysł reżyserski (Jakub Skrzywanek), aby wypowiedzi wyrzucanych z koczowiska we Wrocławiu Romów (…) były słyszane właśnie w formie asemantycznej wokalizy, a treść podawała specjalnie zatrudniona tłumaczka. Pozostali wykonawcy mają też dobrze opanowaną emisję głosów, ale to oczywiście nie może się równać z profesjonalnie postawionym aparatem zawodowej śpiewaczki Olgi. Natomiast dosyć precyzyjnie śpiewają na głosy w towarzyszących solistce chórkach. Mamy więc musical pełną gębą, z przeglądem różnych stylów piosenkarskich, nawiązujących sprytnie do songów spod znaku „We Are The World”, co słychać w zbiorowym wykonaniu „Biedy mamy już dość”. Wszystko tu jest dopięte, jak w dobrej rewii (scenografia i światła – Agata Skwarczyńska, choreografia – Agnieszka Kryst). Są też na końcu kawałki rockowe i popowe wraz z mrugającymi światłami i połyskującymi kostiumami „gwiazdulek estrady" (pomysłowe kreacje Tomasza Armady). (…) wszystkie piosenki, songi czy arie mają głęboko krytyczny, polemiczny, publicystyczny, a nawet polityczny wydźwięk. Jedynie duet dwóch pań – śpiewaczki Olgi Rusin i aktorki Ewy Skibińskiej – nawiązuje do specyficznej dla świata operowego przywary, że artystka lub artysta traci głos. Tą zmagającą się z kapryśnym wokalem odgrywa ubrana w złotą barokową suknię z krynoliną Ewa Skibińska. „Człowiek z papieru” ma jednak, poza wątkami muzycznymi, poważniejsze przesłanie. Można by umieścić go w cyklu społecznych protestów Andrzeja Wajdy, począwszy od „Człowieka z marmuru” i „Człowieka z żelaza”. Obecny człowiek staje oko w oko z zadaniem kto wie, czy nie najpoważniejszym z państwowego, narodowego punktu widzenia. To jest kwestia nielegalnych zasiedleń, kredytów mieszkaniowych, uwiądu budownictwa komunalnego, eksmisji na bruk, pustostanów, deweloperów itp. (…). Teatr Powszechny z uporem kontynuuje swą misję, czyli „wtrąca się” i oby nam wszystkim od tego żyło się lepiej, wygodniej i bezpieczniej. Bo jak nie będziemy się „wtrącać”, to życie nam pomoże zorganizować Władimir Władimirowicz, o czym zresztą Teatr przezornie uprzedza publiczność.
    Joanna Tumiłowicz , „Maestro”

w repertuarze

Wczytywanie...