Miłość i gniew

John Osborne
  • reżyseria — Krzysztof Rościszewski
  • premiera — 4 czerwca 1985
  • miejsceScena Duża

obsada

twórczynie i twórcy

  • reżyseriaKrzysztof Rościszewski
  • przekładWacława Komarnicka, Krystyna Tarnowska
  • scenografiaAndrzej Markowicz

multimedia

fot. z archiwum Teatru Powszechnego w Warszawie

recenzje

  • Co za szczęście, że doszło do tej premiery! (...). Przedstawienie w Powszechnym mówi prosto i otwarcie: o frustracji, o bezsilności, o tym, że miłość, talent i wykształcenie, gdy nieodwzajemnione lub pogardzone, prowadzą często do nienawiści i do nieszczęścia. W „Miłości i gniewie” nikt nie tupie. Nie ma potrzeby. Pokazano nam tylko jak życie tupie wokół nas i zachęcono, byśmy na chwilę weszli w strefę ciszy. Tak, żeby się lepiej usłyszeć.
    Tomasz Raczek, „Polityka”
  • Reżyser, Krzysztof Rościszewski, postawił na maksymalne wydobycie owej dusznej atmosfery braku perspektyw życiowych. Jest to powodem wyzwalania się agresji. Ta z kolei niszczy to, co między ludźmi najpiękniejsze: miłość i przyjaźń. Jest oczywiście to światełko odnajdywania się i zwyciężania solidarności – co pozwala na wytrwałość i wiarę, że warto podejmować próby walki o ideały i o wspólnotę. Brzmi to jak polemika z beznadziejnością w bardzo trudnej naszej cywilizacji. Polemika wreszcie z nihilizmem: w imię rodziny, w imię sprawiedliwego awansu.
    Jan Z. Brudnicki, „Słowo Powszechne”

w repertuarze

Wczytywanie...