Kuroń. Pasja według św. Jacka

Małgorzata Sikorska-Miszczuk
  • reżyseria — Paweł Łysak
  • premiera — 24 stycznia 2017
  • czas trwania 120 min (bez przerwy)
  • miejsceScena Mała

Jacek Kuroń – legendarna postać opozycji i współtwórca polskiej transformacji – zyskuje nowe życie w sztuce Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk. Spektakl w reżyserii Pawła Łysaka nie jest jednak hagiografią, ale próbą zmierzenia się z dziedzictwem działacza, którego wpływ na polską politykę i życie publiczne wciąż pozostaje niedoceniony.

„Pasja świętego Jacka” to powieść, która nie została napisana i której brak odczuwalny jest w czasach politycznej niestabilności i konfuzji. Fakty, mity i wspomnienia dotyczące Kuronia zostają zestawione z pytaniem o manipulację słowami i sposobem opowiadania o naszej wspólnej (także całkiem niedawnej) historii. „Kuroń. Pasja według św. Jacka” pozwala nam odbyć wędrówkę po świecie rządzonym przez ideały i zadać pytanie o cenę, którą Jacek Kuroń zapłacił, walcząc o ich zachowanie.

* Ze względu na charakter spektaklu spóźnieni widzowie
nie będą mogli być wpuszczeni na widownię.

obsada

twórczynie i twórcy

  • reżyseriaPaweł Łysak
  • dramaturgiaPaweł Sztarbowski
  • scenografiaRobert Rumas
  • kostiumy, reżyseria światłaAgata Skwarczyńska
  • muzykaStefan Węgłowski
  • układ tańcaIzabela Żak
  • inspicjentkaBarbara Sadowska

multimedia

fot. Magda Hueckel

recenzje

  • Nie ma w spektaklu w Powszechnym hagiografii, nie jest to także zamach na biografię bohatera Solidarności i architekta polskiej transformacji. Z odprysków zdarzeń, szczątków relacji i przeczuć Łysak z Sikorską-Miszczuk próbują zbudować pejzaż nieoczywisty raczej teraźniejszości niż bliskiej nawet historii. Za Jackiem Kaczmarskim zapytać „Co się stało z naszą klasą” i dać gorzką odpowiedź. Nie ma też na małej scenie Powszechnego śladu emocji, jakie towarzyszyły wyborom sprzed dwudziestu siedmiu lat, traktowanym jako punkt odniesienia dla bieżących spraw. Znowu rozumiem, ale żałuję, bo miło byłoby przypomnieć sobie tamten czas i poczuć atmosferę. Tyle że może byłby w tym ślad martyrologii, a jej autorzy przedstawienia chcieli jak ognia unikać. Mamy za to pytania o cenę, jaką za walkę Kuronia płacili jego bliscy, odmalowany zostaje, by tak rzec, domowy wymiar rewolucji. To chroni całość przed jednoznacznością, pozwala uciec od ocen. Mimo to nasuwają się one same - Kuroń z Powszechnego jawi się jako patron dialogu wszystkich ze wszystkimi, dialogu, który w dzisiejszej Polsce został zerwany i na razie jest nie do odbudowania.
    Jacek Wakar, Dziennik Gazeta Prawna
  • Przedstawienie Pawła Łysaka nie jest ani opowieścią hagiograficzną, ani Dziadami przywołującymi zmarłego. To długie rozmowy Autora ze swoim bohaterem i Kuronia z Ukochaną Ojczyzną/Rzeczpospolitą Gajką (Ewa Skibińska), których w wersji dramatu drukowanej w „Dialogu” (nr 11/2016) można znaleźć zaledwie zarysy. Nie ma nadmiaru teatralnych pomysłów, w centrum jest słowo. Przy czym trzeba zaznaczyć, że tekst Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk znacznie się rozrósł. Dramatopisarka, podobnie jak jej sceniczny porte-parole, zdaje sobie sprawę jak trudnym zadaniem jest próba uchwycenia biografii postaci takiego kalibru. Bo z jednej strony Kuroń był człowiekiem czynu, z drugiej pozostawił po sobie wieleset stron tekstów, łącznie z autobiografią.
    Jan Karow, Nowa Siła Krytyczna – e-teatr

w repertuarze

Wczytywanie...