Imagine

  • reżyseria — Krystian Lupa
  • premiera — 23 kwietnia 2022
  • czas trwania 5 h 20 min (w tym przerwa 25-min)
  • miejsceScena Duża

Artystyczna podróż do świata kontrkultury, czasów tożsamościowej i kulturowej rewolucji przełomu lat 60. i 70 XX wieku. Krystian Lupa wychodząc od słów piosenki „Imagine” Johna Lennona, zadaje pytanie o żywotność utopii w świecie, w którym duchowość została skomercjalizowana lub upolityczniona, a wartości humanistyczne, prawa człowieka, równość i wolność jednostki uległy dewaluacji. 

Reżyser wraca do zjawiska psychologiczno-duchowego New Age oraz życia i twórczości Johna Lennona, który jako „nowy Chrystus” epoki hipisowskiej zaproponował wyobrażenie sobie świata bez wojen, państw i granic, bez nienawiści i własności, ale i bez religii. 

Czy wizje rodem z New Age brzmią dziś tylko naiwnie? Czy wiara w nieskończoną ewolucję człowieczeństwa i metafizykę to mrzonka, czy jednak odwieczna potrzeba ludzkości? Dlaczego w latach 70-tych pacyfistyczna idea tak szybko poniosła porażkę? Czy w czasie kryzysu zwiększa się szansa na przemianę duchową? 

*** 

Odbywa się stypa, a może to tylko spotkanie dawnych przyjaciół-marzycieli ma charakter stypy…? Jeden z nas przygotował na tę okazję PERFORMANCE… POWIEDZMY SOBIE WSZYSTKO, CO MOGLIŚMY ZROBIĆ I CO ZOSTAŁO PORZUCONE... 

Śmierć Lennona osobliwe zbiegła się z początkiem końca New Age i przez dekadę miała wymiar religijny, Lennon przyciągany do Ameryki przez New Age, przez pacyfizm wyrastający jak mech na wojnie w Wietnamie prowadzonej przez naszych ojców, „żywe trupy starego człowieczeństwa” → stał się lub chciał się stać choć przez chwilę, przez Warholowskie 15 minut, twarzą, bóstwem Nowej Ery... 

To nie będzie o marzeniu, ani o marzycielach. Ani o Johnie Lennonie, ani o Beatlesach. Choć stypa może mieć związek z jego (Johna Lennona albo jego mitycznego sobowtóra) śmiercią → ze strzałem z rewolweru pod drzwiami Dakoty na obrzeżach Central Park i z symboliką Pól Truskawkowych... 

NEW AGE to nie jest sekta marzycieli → miesiąc platoński Junga to także nie „złoty kwiat” marzyciela → choć oczywiście w tych wizjach i wizyjnych ideach jest marzenie człowieka jako podstawowa materia religio→ i kulturo→ twórcza. Matematyka też jest dzieckiem marzyciela... Spekulatywne myślenie też...  filozofia… et cetera... To idea (i jej inicjacja) jest niezbędna do ratowania planety. 

Czy zdołamy odpowiedzieć, dlaczego umarła tamta wiara w przeistoczenie człowieczeństwa? Czy da się wygenerować drugą falę → przemianę religijną społeczności ludzkiej bez wiary w osobniczą nieśmiertelność?

(fragment dziennika Krystiana Lupy) 

Wideorozmowa z reżyserem: tutaj 

*** 

Spektakl dla widzów od 18. roku życia. 

Koprodukcja Teatru Powszechnego im. Zygmunta Hübnera w Warszawie oraz Teatru Powszechnego w Łodzi.

Premiera w Łodzi: 23 kwietnia 2022 r. w ramach Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. 

Premiera w Warszawie: 7 maja 2022 r. 

 

Spektakl zrealizowany w ramach projektu „Prospero. Extended Theatre”, dzięki wsparciu programu „Kreatywna Europa” Unii Europejskiej. 

obsada

twórczynie i twórcy

  • reżyseriaKrystian Lupa
  • scenariuszKrystian Lupa & kreacja zbiorowa aktorów
  • scenografiaKrystian Lupa
  • muzykaBogumił Misala
  • kostiumyPiotr Skiba
  • kierowniczka produkcjiMichalina Dement-Żemła/Karolina Pawłoś
  • wideoJoanna Kakitek, Natan Berkowicz
  • asystent reżysera, współpraca dramaturgicznaDawid Kot
  • asystent reżyseraJan Kamiński
  • współpraca kostiumograficznaAleksandra Harasimowicz
  • inspicjentkaIza Stolarska

nagrody

  • Nagroda na XV Międzynarodowym Festiwalu Boska Komedia za zbiorową kreację aktorską dla całego zespołu spektaklu (grudzień 2022): wraz z reżyserem aktorki i aktorzy „Imagine” stają się współtwórcami przedstawienia, tworząc na scenie żywy, dynamiczny kolektyw, a jednocześnie nie tracąc własnych indywidualności.

multimedia

fot. ze spektaklu: Natalia Kabanow; fot. z prób: Marianna Kulesza

recenzje

  • Zdecydowanie najmocniej przemawia do wyobraźni i serca Widza postać kreowana przez znakomitego Juliana Świeżewskiego, który swą sugestywną i ekspresyjną interpretacją wyprowadza rolę na szerokie tory, dając możliwość wielokrotnego i zróżnicowanego, wielopłaszczyznowego przeżywania i odkrywania mocy, jaką niosą jego słowa. Hipnotyzujące ruchy, znakomity monolog o seksualności, magnetyzujący urok i moc bohatera zapadają w pamięć na długo po spektaklu. Jego siła tkwi w spokoju, pewności z jaką artykułuje swoje prawdy, a także lekkości i wdziękowi, jakie towarzyszą przekonaniom i postawie bohatera. To duża rzecz, niekoniecznie powszechna na polskiej scenie. Jak oczarować Widza opanowaniem? Świeżewski to pokazuje. Wielkie brawa.
    Katarzyna Batarowska, Dziennik Teatralny
  • Droga, w którą zabiera widza Krystian Lupa w „Imagine”, biegnie wielotorowo, zatacza kręgi i nie pozostawia złudzeń: to spektakl wielkiej deziluzji, bo bliżej nam dziś do apokalipsy niż do utopijnego świata bez wojen i religii, o którym śpiewał Lennon. Artystyczne ikony kontrkultury lat 60. stają się w „Imagine” pretekstem do opowiedzenia o teraźniejszości, a nawet przyszłości naszego gatunku. (...). Lupa zadaje w swoim spektaklu wieczne pytania intelektualistów „na wysokim C”: czy możliwy jest humanizm i człowieczeństwo po Auschwitz (choć wiemy już, że punktem odniesienia stają się na naszych oczach masowe groby na wschodzie Ukrainy), czy możliwa jest zmiana paradygmatu, czyli wyzwolenie się od męskiego „buca wojny” albo co skłania człowieka do samospalenia w proteście (...). „Imagine” jest najbardziej wyważonym, ironicznym i autoironicznym spektaklem Lupy od lat, sporo tu specyficznego humoru, co delikatnie przenosi środek ciężkości i pozwala reżyserowi oraz aktorom kpić z samych siebie. (...). Rola Andrzeja Kłaka jest absolutnym majstersztykiem magnetyzmu scenicznego, to na nim opiera się ramowo pierwsza i całkowicie druga część „Imagine”, a biorąc pod uwagę poprzednie kreacje Kłaka u Lupy, śmiało mogę nazwać aktora „Najwspanialszym Neurotykiem Polskiego Teatru”. Tak, to komplement. (...). Krystian Lupa pokazuje najdobitniej, że trudno w polskim teatrze o kogoś, kto lepiej zarządza sceniczną metaforą rozpadu. Szukajcie, ale nie znajdziecie.
    Marta Zdanowska, dwutygodnik.com

w repertuarze

Wczytywanie...