Językami mówić będą
- reżyseria — Małgorzata Bogajewska
- premiere — 7 march 2008
- place — Big Stage
Wielokrotnie nagradzana i wystawiana w teatrach na całym świecie sztuka australijskiego autora to przejmujący i nieco przewrotny dramat, w którym małżeńskie kryzysy, zdrady, a także pewna tajemnicza historia kryminalna stają się okazją do głębszej refleksji o samotności, potrzebie drugiego człowieka czy choćby konflikcie pomiędzy wiernością bliskiej osobie a potrzebą przeżycia czegoś wyjątkowego. Jak mówi sam autor: „To sztuka o ludziach tęskniących za wartościami i w obliczu rosnącego poczucia alienacji chwytających się każdego okrucha humoru czy nadziei”.
Ale jest to też swoisty dramaturgiczny eksperyment: oryginalnie prowadzona opowieść przypomina zatrzymane klatki filmowej taśmy, które przeplatają się z wyznaniami głównych bohaterów, ich kłamstwami i spowiedziami. Fabuła jak w filmach Davida Lyncha urywa się, koncentruje na detalu, by za chwilę gwałtownie przyśpieszyć. Bovell z różnych stron naświetla podobne problemy, pokazuje ludzi w trudnych emocjonalnie sytuacjach, a wszystko w tonie współczesnej, przypominającej zbiorową terapię, psychodramy.
obsada
- Aleksandra Bożek – Valerie
- Jacek Braciak – Pete
- Katarzyna Herman – Valerie
- Zbigniew Konopka – Leon
- Piotr Ligienza – Neil
- Sylwester Maciejewski – Leon
- Anna Moskal – Jane
- Sławomir Pacek – John
- Krzysztof Plewako-Szczerbiński – Nick
- Olga Sawicka – Sonia
- Katarzyna Maria Zielińska – Sarah
twórczynie i twórcy
- reżyseria – Małgorzata Bogajewska
- przekład – Jacek Poniedziałek
- scenografia – Maciej Chojnacki
- muzyka – Rafał Kowalczyk
- ruch sceniczny – Maciej Prusak
- inspicjentka i suflerka – Julia Ossowska-Saar
multimedia
reviews
- Sytuacje, na zasadzie nieoczekiwanych zbiegów okoliczności, nieustannie plączą się i łączą. Co tu dużo mówić – jest nad czym łamać głowę. I tym większa zasługa Małgorzaty Bogajewskiej, że w tak dużym pomieszaniu konwencji fabularnych udało jej się utrzymać jedność stylistyczną. Pomogli jej w tym grający jak w transie aktorzy.Janusz R. Kowalczyk, „Rzeczpospolita”