Na XIX Opolskich Konfrontacjach Teatralnych – Klasyka Polska w 1994 roku nagrodę aktorską otrzymała Ewa Dałkowska.
multimedia
fot. z archiwum Teatru Powszechnego w Warszawie
Gallery
reviews
Pani jeziora, Goplana, przypomina Kleopatrę z głośnego superfilmu, tyle że – jako rusałka – włosy ma niebieskie i okazały, błyszczący rybi ogon. Przemieniony w wierzbę Grabiec (Sylwester Maciejewski) łypie okiem przez dziurę po sęku. Uczta na zamku to rodzaj bankietu z tańcami. W finale superzabójczyni, która na samą siebie wydaje wyrok śmierci, zapada się pod scenę, a na widownię buchają kłęby dymu. I wszystko to naprawdę ma swój urok, a największą wdzięcznością przyjmą na pewno tę Balladynę tłumy szkolnej młodzieży, którą nawiedzą Teatr Powszechny. Całkiem dorośli także zabawią się tu dobrze.
Irena Maślińska, „Express Wieczorny”
Zdarzyło się więc w Teatrze Powszechnym, że oddano tę niby-tragedyę w ręce młodego reżysera Jarosława Kiliana. Nie poszedł kuszącym tropem Hanuszkiewicza. Pociągnęło go w całkiem inną stronę, do tradycji teatru jarmarcznego, lubującego się w ostrych konturach postaci, wyrazistych kolorach, dosadności akcji, prostocie. Młody reżyser nie buntuje się przeciwko swemu ojcu Adamowi Kilianowi. Zrobił przedstawienie właśnie z tym renomowanym scenografem, czującym się doskonale w poetyce baśniowo-ludowej.