Z życia glist

Per Olov Enquist
  • reżyseria — Zygmunt Hübner
  • premiera — 19 kwietnia 1984
  • miejsceScena Duża

obsada

twórczynie i twórcy

  • reżyseriaZygmunt Hübner
  • scenografiaBarbara Hanicka
  • przekładAndrzej Krajewski Bola

multimedia

fot. z archiwum Teatru Powszechnego w Warszawie

recenzje

  • Johanne Luise gra KRYSTYNA JANDA. Jakież przemiany osobowości dyktuje swoją rolą, od wielkiej damy, poruszającej się z godnością w stylowej sukni, do zagubionej, biednej żydowskiej dziewczynki, która kiedyś tam – przed sławą – tańczyła na stole bilardowym knajpy ku uciesze panów w różnym wieku. Potrafi być okrutna i pobłażliwa, trzeźwa i pijana. Pełna ironii wobec siebie i dwóch pozostałych mężczyzn. Jej ostry uśmiech i opowieść o „życiu glist” pozostają w pamięci.
    Alina Kietrys, „Głos Wybrzeża”
  • Rola Zbigniewa Zapasiewicza przejdzie do historii powojennych ról charakterystycznych. Jeżeli napiszę, że jest to „nowy”, nigdy dotąd takim nie widziany, Zapasiewicz, będzie to oczywiście, prawda, ale niczego nie objaśni. Cóż to za kreacja! Zbudowana tyleż z „zewnętrzności” – gesty, wymyślone tiki nerwowca, ruchy sztywne, postawa nienaturalna, mimika na pół-wyrazistości, jakby wstydził się każdego uczucia malującego się na twarzy – co i z psychologii. Głęboko przekonująca, prawdziwa w każdym calu (co przy karykaturalnych, wręcz charakterystycznych zewnętrznościach jest nie byle trudnością), wzruszająca i tragiczna w wyrazie. I na przekór wszystkiemu – jednocześnie humanistyczna, ciepła nie „czarna”, raczej słoneczna. Pełna humoru, ludzka w wymiarze – i tragiczna. Wszystko naraz, wszystko gęste, przemieszane.
    Teresa Krzemień, „Tu i teraz”

w repertuarze

Wczytywanie...