fot. Renata Pajchel; z archiwum Teatru Powszechnego w Warszawie
Galeria
plakat spektaklu
recenzje
Dramatem Razumowa jest dramat wolności: Razumow chce być wolny od angażowania się w cokolwiek poza samym sobą i własną użytecznością dla Ojczyzny. Pomiędzy policją, która żąda judaszostwa, a konspiracją żądającą samoofiary. Razumow dąży do wolności bycia t y l k o p o r z ą d n y m c z ł o w i e k i e m. (...). Akcja toczy się miarowo i jednostajnie, z następstwa scen nie mają wynikać dramatyczne sceny. Powściągliwy tok i obiektywny ton relacji scenicznej sprawiają, że – jak u Conrada – dopiero z całości wynikają emocje i sensy. Kształt całości doskonale konsekwentny.
Anna Schiller, „Kultura”
W tym mrocznym, ponurym i pesymistycznym w swej wymowie spektaklu dochodzą do głosu racje moralne, postawy i tragedie Rosjan z czasów carskiej tyranii. Zarówno w scenach petersburskich, jak i w środowisku emigracji rosyjskiej w Genewie, obserwujemy losy ludzkie, zachowania, przemiany wewnętrzne bohaterów Conrada i ich załamania w sytuacjach, stawiających ich niejako poza prawem. Spotykamy ich w momentach gdy ich moralność poddana jest najcięższej próbie, kiedy zmuszeni są do decydowania o własnej wierności i honorze, kiedy wybierać muszą między fałszem i prawdą, między mirażem i rzeczywistością.