Przypadkowa śmierć anarchisty
- reżyseria — Michał Zadara
- premiera — 18 listopada 2023
- czas trwania — 120 min (w tym 1 przerwa)
- miejsce — Scena Duża
„Jak wspaniałą rzeczą jest komisariat policji! To miejsce, gdzie mam randkę z państwem…” – ironizowała Nadieżda Mandelsztam. A kiedy wy ostatnio gościliście w komisariacie? Czy zgodzicie się, że od pewnego czasu rola policji w naszym życiu znacząco wzrosła? Czy jesteście spokojni o to, że i po waszej gwałtownej śmierci odpowiednie organy zajmą się dopilnowaniem wszystkiego?
W grudniu 1969 roku włoski anarchista Giuseppe Pinelli został aresztowany w związku z zamachem bombowym. Przez trzy dni był przesłuchiwany przez policję, a następnie wyrzucono go z okna, z czwartego piętra komisariatu, po czym stwierdzono, że przyznał się do stawianych mu zarzutów i popełnił samobójstwo.
W kontekście tych wydarzeń swoją sztukę napisał Dario Fo, włoski dramatopisarz, aktor i scenarzysta filmowy, laureat literackiej Nagrody Nobla w 1997 roku. „Przypadkowa śmierć anarchisty” to komedia o policji, opowiada o funkcjonariuszach, którzy podczas śledztwa i przesłuchania aktywistów „zanadto przedobrzyli”, a potem zrobili wszystko, aby zatuszować ślady i uniknąć odpowiedzialności.
Dario Fo słynął z teatru zaangażowanego społecznie i obywatelskiego nieposłuszeństwa. Dramaturgię swoich spektakli opierał na środkach teatralnych komedii dell’arte oraz tradycji teatru ludowego, z jego dosadnym humorem, skeczami komentującymi lokalną sytuację oraz improwizowanymi scenkami. Jego sztuki wielokrotnie zmagały się z atakami radykalnych grup, włoskiej mafii oraz cenzurą Kościoła katolickiego.
Michał Zadara wraz z zespołem na kanwie sztuki Fo buduje komiczną opowieść o zderzeniu jednostki z systemem biurokracji i opresji. „Przypadkowa śmierć anarchisty” nie jest jednak spektaklem dokumentalnym czy interwencją artystyczną w konkretnej sprawie – to obraz rzeczywistości w momencie przejściowym, w stanie pomiędzy schyłkiem groteskowego systemu a niewiadomą przyszłością, wypatrywaną z nadzieją. Śmiech w teatrze wykorzystywany jest tu jako środek prewencji i przymusu niebezpośredniego – jako najsilniejsza broń przeciw powadze przemocy i władzy.
***
W spektaklu wykorzystywany jest dym sceniczny.
***
Program spektaklu (kliknij na ikonę poniżej i pobierz plik PDF):
obsada
- Arkadiusz Brykalski – Podkomisarz Bertozzo
- Grzegorz Falkowski – Komendant
- Artem Manuilov – Funkcjonariusz
- Karina Seweryn – Dziennikarka
- Oskar Stoczyński – Nadkomisarz
- Barbara Wysocka – Wariat
twórczynie i twórcy
- reżyseria – Michał Zadara
- adaptacja, tłumaczenie – Michał Zadara
- tłumaczenie, dramaturgia – Maksymilian Nowak
- scenografia – Robert Rumas
- kostiumy – Julia Kornacka
- muzyka – Andrzej Smolik
- reżyseria światła – Artur Sienicki
- asystent reżysera – Maksymilian Nowak
- konsultacje merytoryczne – Krzysztof Boczek
- inspicjentka – Sandra Milošević
multimedia
recenzje
- Tak, tak. Teatr, który się wtrąca, na chwilę przestaje być poważny. Robi komedię i kolejny raz udowadnia, że ma jeden z lepszych zespołów aktorskich w Polsce. Tempo i zmiany akcji w tym spektaklu są zabójcze. A jeszcze ma być śmiesznie. I jest! To wymaga dobrej kondycji fizycznej i aktorskiej. Na wyróżnienie zasługuje z pewnością Barbara Wysocka, która gra główne skrzypce w spektaklu. Aktorka rzeczywiście studiowała grę na tym instrumencie we Freiburgu, więc może dlatego z taką lekkością i swobodą porusza się emocjach i ani razu nie fałszuje. Świetna, brawurowo zagrana rola prokuratorki - wariatki! Nie dziwnego, że gapowaci funkcjonariusze policji w osobach Arkadiusza Brykalskiego, Grzegorza Falkowskiego, Oskara Stoczyńskiego i Artema Manuilova pod jej presją gubią się w zeznaniach i pogrążają nawzajem. Wszyscy aktorzy świetni. W końcu spektakl, którego nie trzeba ciąć! Tu nie ma czego. Wszystko jest przemyślane, dopracowane, zrobione w punkt. Po prostu kawał dobrej roboty twórców i wykonawców. Do tego bardzo dobra, prosta scenografia, która świetnie współgra z dynamiczną muzyką i światłami.Marcin Wojciechowski, Och Kultura
- „Przypadkowa śmierć anarchisty” to idealna sztuka na powyborczy, przejściowy czas, gdy zmienia się władza, i ci, którzy ślepo służyli poprzedniej, łamiąc prawo i zasady moralności, teraz nerwowo szukają sposobów na ocalenie przed rozliczeniem. (...). Michał Zadara akcję przenosi z ziemi włoskiej do Polski: komendant policji (Grzegorz Falkowski) obnosi się z granatnikiem, główne role przypadają kobietom: śledztwo w sprawie zamordowanej „anarchistki” prowadzi wariatka/prokuratorka (Barbara Wysocka), a swoje 5 minut na scenie ma także pewna dziennikarka „Gazety Wyborczej” (Karina Seweryn). Bywa zabawnie, raczej w stylu sitcomowego „13 posterunku”, gdy policjanci pod presją wiją się, gubią w zeznaniach i pogrążają nawzajem. Jest też kilka momentów, które przynoszą satysfakcję i wzruszenie jednocześnie. Na czele ze sceną z odśpiewaniem przez skołowanych mundurowych hymnu Strajku Kobiet.Aneta Kyzioł, „Polityka”