Banalne dialogi i klisze sytuacyjne nie przeszkodziły aktorom Montowni w stworzeniu wyrazistych sylwetek swych bohaterów. Zagranych śmiało, z marszu, z lekko ironicznym dystansem. Szczególnie udany jest finał. Popis multiiinstrumentalnych zdolności czwórki umuzykalnionych aktorów można tu zobaczyć w zgrabnych pastiszach: koncertu współczesnej muzyki à la Warszawska Jesień, dyskotekowego show i rockowego „czadu”.
Janusz R. Kowalczyk , „Rzeczpospolita” 9/10.10.1999
Spektakl „Po naszemu” ma formę kabaretu. Na scenie zobaczymy historię jak najbardziej na czasie. Do prezentowania krajowych osiągnięć przed przedstawicielami Unii Europejskiej zobowiązano artystów. Po eliminacjach wybrano czworo najbardziej oryginalnych postaci. Od tego momentu publiczność jest świadkiem szalonych gagów, nagłych zwrotów akcji, niebanalnych pomysłów i nieprzewidywalnego finału.