Krzyczcie, Chiny!

wg Siergieja Tretiakowa
  • premiera — 6 listopada 2015
  • czas trwania 95 min (bez przerwy)
  • miejsceScena Mała

Pełne energii widowisko, muzyka grana na żywo przez aktorów, efektowna choreografia.
Przedstawienie Krzyczcie, Chiny! jest „fascynujące do ostatniej minuty”! (Newsweek)

W porcie chińskim w niewyjaśnionych okolicznościach ginie jeden z białych kolonizatorów. W odwecie kapitan angielskiego okrętu wydaje rozkaz egzekucji dwóch niewinnych Chińczyków. Czy bunt mieszkańców wobec przemocy garstki uprzywilejowanych decydentów z Europy będzie początkiem walki o wolność i godność człowieka? Czy kobiety w tej historii, których jedyną bronią i piętnem jest seksualność, zdołają powstrzymać swoich mężów i kochanków przed eskalacją konfliktu, czy raczej uruchomią w nich pierwotne instynkty zemsty i dominacji nad słabszym?

Twórcy Krzyczcie, Chiny! na nowo podejmują temat rewolucji i podziałów społecznych we współczesnym świecie. Spektakl jest obrazem zmagań o prawo do autonomiczności jednostki zderzającej się z brutalną dyskryminacją. Polityczna wyrazistość zestawiona zostaje z prymitywną siłą i wielkimi emocjami, a wszystko podkreśla wspaniała gra aktorska.

Partnerem spektaklu  jest Narodowe Centrum Kultury

www.kulturadostepna.pl/teatr/warszawa

obsada

twórcy

  • reżyseriaPaweł Łysak
  • dramaturgiaSebastian Majewski
  • scenografiaBarbara Hanicka
  • światłoDamian Pawella
  • konsultacje choreograficzneKaya Kołodziejczyk
  • muzykazespół aktorski pod kierunkiem Jacka Belera i Krzysztofa Nowickiego
  • konsultacja merytorycznaSławomir Sierakowski
  • asystent reżyseraFilip Gieldon
  • asystentka scenografki Iwona Bandzarewicz
  • inspicjentkaBarbara Sadowska
  • przekładHenryk Chłystowski

PATRONI MEDIALNI

http://m.krytykapolityczna.pl/http://publica.pl/

multimedia

fot. Magda Hueckel

recenzje

  • Niepokojący, wciągający, tajemniczy i groźny - tak najprościej opisać spektakl (…) Na „Krzyczcie, Chiny!” warto się wybrać jednak przede wszystkim dla Karoliny Adamczyk! Wielka rola! (…). Wyszedłem z teatru poruszony, Powszechny tym razem faktycznie „się wtrącił”. Paweł Łysak postawił na to, by tekst Tretiakowa przedstawić w formie muzyczno-obrazowego kolażu, łączącego elementy improwizacji, farsy, dramatu. Połączenie tyleż ryzykowne, co w tym wypadku udane. „Krzyczcie, Chiny!”, podejmując temat różnic rasowych i klasowych, nie wikła się w polityczne dyskusje. Sztuka ma wydźwięk uniwersalny i dotyczy raczej ludzkich wad i niesprawiedliwego prawa silniejszych. Dystans, który burzą aktorzy, wciągając publiczność w tok przedstawienia (naprawdę warto doświadczyć tego samemu), nie pozwala widzom czuć się komfortowo, zmusza do myślenia.
    Włodzimierz „Sakis” Neubart, Chochlik Kulturalny
  • Spektakl zaczyna się jak rock opera. Feeria świateł, ostry rytm perkusji, pełne dysonansów dźwięki orkiestry. Z rwanych dialogów docierają do nas narzucane przez mocodawców praktyki, wobec których tubylcza ludność jest bezradna: handel żywym towarem, zaniżanie i tak głodowych stawek za morderczą pracę. Wszystko to jednak stanowi zaledwie tło akcji. (…) Powoli wyłania się przesłanie sztuki. W sytuacji, gdy świat politycznie podzielony wrze, gdy w odwecie za wojny wywoływane przez białego człowieka w Iraku, Syrii, Afganistanie czujemy się wszyscy zagrożeni terroryzmem, historyczne spojrzenie na źródła konfliktów wydaje się uzasadnione. Okrucieństwo panów w nieskazitelnych garniturach wywołuje krzyk protestu po każdej stronie konfliktu.
    Hanna Karolak, „Gość Niedzielny”

w repertuarze

Wczytywanie...