Kordian
- reżyseria — Adam Hanuszkiewicz
- premiera — 30 stycznia 1970
- miejsce — Scena Duża
4 marca 1970 przedstawienie przeniesiono do Teatru Narodowego.
obsada
- Włodzimierz Bednarski – Imaginacja/Narrator
- Aleksander Błaszyk – Szyldwach
- Andrzej Bogucki – Ksiądz
- Elżbieta Borkowska-Szukszta – Chór
- Seweryn Butrym – Wielki Książę Konstanty
- Janusz Bylczyński – Biskup
- Tadeusz Czechowski – Spiskowiec
- Damian Damięcki – Stojący na kolumnie
- Marek Dąbrowski – Spiskowiec
- Anita Dymszówna – Chór
- Aleksander Dzwonkowski – Papież
- Władysław Ebert – Oficer
- Józef Fryźlewicz – Szatan
- Maria Grabowska – Panna
- Władysław Kaczmarski – Kuruta
- Mieczysław Kalenik – Anioł
- Jerzy Kamas – Car
- Zbigniew Kryński – Szlachcic
- Zofia Kucówna – Laura
- Czesław Lasota – Dozorca Hyde Parku
- Mariusz Leszczyński – Spiskowiec
- Henryk Machalica – Prezes
- Krzysztof Machowski – Drugi młodzieniec
- Zdzisław Maklakiewicz – Szewc
- Barbara Młynarska – Chór
- Adam Mularczyk – Grzegorz
- Ryszard Nadrowski – Spiskowiec
- Andrzej Nardelli – Kordian
- Daniel Olbrychski – Imaginacja
- Lech Ordon – Drugi z ludu
- Sylwester Pawłowski – Spiskowiec
- Ewa Pokas – Carowa
- Eugeniusz Robaczewski – Szewc
- Jolanta Russek – Chór
- Ewa Skarżanka – Carowa
- Joanna Sobieska – Chór
- Karol Stępkowski – Pierwszy młodzieniec
- Zdzisław Szymański – Spiskowiec
- Jerzy Turek – Pierwszy z ludu
- Wilhelm Wichurski – Spiskowiec
- Krzysztof Wieczorek – Strach
- Marek Wojciechowski – Widmo
- Kazimierz Zarzycki – Oficer
- Wojciech Zeidler – Spiskowiec
- Ewa Żukowska – Wioletta
twórczynie i twórcy
- reżyseria – Adam Hanuszkiewicz
- scenografia – Xymena Zaniewska i Mariusz Chwedczuk
- muzyka – Andrzej Kurylewicz
recenzje
- „Kordian” Hanuszkiewicza chce być mianowicie biografią pewnego odłamu najmłodszej generacji Polaków. Nałożoną na tamtą biografię, belwederczyków, tak aby przenikały się nawzajem. Jak przenika się już moda romantyczna z dzisiejszą młodzieżową. Nardelli nosi na początku błękitny surducik, jakby śpiewał u Niebiesko-Czarnych, i okrągłe druciane okularki: intelektualista, student? Jest melancholijny, zniechęcony, gorzki, pusty, pełen niepokoju; romantycy zwali to spleenem, my frustracją. Dławi go życie bez celu, bez idei. Buntuje się, ale biernie, poprzez brak akceptacji zastanego świata, ucieczkę w dandyzm, w piosenki, w cool Kurylewicza, w romanse. Dość jest zamożny, by wojażować trochę po Europie, podrywać jakieś Wioletty, uprawiać alpinistykę. Szuka jednak autentyczności, wyjścia z fałszywej gry, manifestacji swego buntu, który miałby szerszy, ponadindywidualny sens. Odnajduje go na Mont Blanc: w zrywie wyzwoleńczym. Dlatego w tym momencie kończy się show: obiit Gustavus, natus est Conradus.Konstanty Puzyna, „Polityka” nr 28, 02.1970
- Od czasu inscenizacji „Wyzwolenia” nie widziałem równie czystego, przemyślanego i urzekającego przedstawienia Hanuszkiewicza, jak jego „Kordian”. Jest to spektakl odważny, chwilami szokujący, w którym tekst Słowackiego potraktowany został bardzo swobodnie, a jednak śmiem twierdzić, że jest to przedstawienie bardzo bliskie poetyce romantycznej Słowackiego, pięknie wiążące epikę z ironią i liryką, wybrzmiewające autentycznie tragicznym tonem w finale dzieła. Hanuszkiewicz dowiódł tu raz jeszcze, że rozumie znakomicie poezję romantyczną i neoromantyczną, że umie spojrzeć na nią oczyma człowieka współczesnego, uczynić ją dla nas żywą i ciekawą.Roman Szydłowski, „Trybuna Ludu” nr 3, 01.02.1970
w repertuarze
Wczytywanie...