Ferdydurke
- reżyseria — Waldemar Śmigasiewicz
- premiera — 25 marca 1993
- miejsce — Scena Duża
obsada
- Jacek Braciak – Walek
- Ewa Dałkowska – Młodziakowa
- Jarosław Gruda – Kołek
- Kazimierz Kaczor – Wuj Hurlecki
- Elżbieta Kępińska – Ciotka Hurlecka
- Władysław Kowalski – Pimko
- Piotr Kozłowski – Syfon
- Rafał Królikowski – Kopyrda
- Dorota Landowska – Zuta
- Gustaw Lutkiewicz – Lokaj Franciszek
- Henryk Machalica – Dyrektor Piórkowski
- Piotr Machalica – Miętus
- Sylwester Maciejewski – Zygmunt
- Grażyna Marzec – Nauczycielka łaciny
- Cezary Pazura – Syfon
- Andrzej Piszczatowski – Lokaj Franciszek
- Tomasz Sapryk – Gałkiewicz
- Zygmunt Sierakowski – Bladaczka / Hopek
- Monika Sołubianka – Marysia
- Krzysztof Stroiński – Bohater - Józio
- Maciej Szary – Bladaczka
- Daria Trafankowska – Zosia
- Aleksadner Trąbczyński – Pyzo
- Kazimierz Wysota – Myzdral
- Jerzy Zelnik – Młodziak
twórczynie i twórcy
- reżyseria – Waldemar Śmigasiewicz
- scenografia – Maciej Preyer
multimedia
fot. z archiwum Teatru Powszechnego w Warszawie
recenzje
- Jest to przedstawienie na wskroś gombrowiczowskie, o naszych aktualnych polskich sprawach, wiecznym infantylizmie, niedojrzałości, tłamszeniu osobowości, przyprawianiu gęby, pozerstwie, stosunkach międzyludzkich, o wszystkim, co uwiera... Spektakl zrobiony błyskotliwie, pełen zachwycających pomysłów inscenizacyjnych, nieodparcie komiczny, świetnie trzymający tempo i... długi. Ale, nie za długi. A zresztą konia z rzędem temu, kto potrafi i tak, i tyle, a krócej... Grzechem jest w tej sytuacji wymienianie kogokolwiek, trzeba by wyliczyć wszystkich, bo jest to kreacja w pełni zbiorowa.Ewa Zielińska, „Kurier Polski”
- Reżyserowi udało się zachować równowagę między tym, co stanowi o literackiej, językowej i filozoficznej wadze utworu, a czystym teatrem. Niemal trzygodzinny spektakl miał świetne tempo i ani przez moment nie nużył. Był długi, bo żaden z wątków powieści nie został całkowicie wyeliminowany. Gombrowiczowska gęba, pupa, niedojrzałość i forma, co się formą odciska, dotyczą przecież wszystkiego: stosunku tradycji do nowoczesności, dogmatu do prowokacji, miasta do wsi, człowieka do człowieka i do siebie samego. Chciałoby się o tym spektaklu napisać wiele komplementów i kolejno je uzasadnić. Pomysłowa, pełna niespodzianek scenografia. Wyborna gra całego zespołu. (...). To wyjątkowo atrakcyjny spektakl.Jacek Bukowski, „Życie Warszawy”
w repertuarze
Wczytywanie...